Translate

piątek, 30 marca 2012

Stella.....OOAK mini Baby

Jak mnie nie ma to nie ma ale jak już się pojawię to z rozpędu wklejam co mam ;) Szkoda ze dzień dziś okropny na zdjęcia....Niestety nie mam cud aparatu tylko zwykłego digitala ,który w dodatku ma nastroje... (wole oczywiście wersje ze robi zdjęcia z "efektami" od razu....niewyraźne ;)  ) Później ratowałam je na Picassa  ale i tak nie za wiele widać ;)

Obfocilam wiec moim "efektowym" aparatem maluszka ,któremu nadałam imię Stella. Coraz trudniej idzie mi wymyślanie imion bo tyle tych mini stworzyłam ze już straciłam rachubę ale imion o ile się da nie lubię powtarzać...przynajmniej nagminnie :)

Malutka ma ok 4,5 cm wielkości ale jest tak skurczona ze raczej wielkością dorównuje 6 cm niemowlęciu ;)
Wymodelowałam ja z Sculpey Living Doll. Włoski z wełny owcy tybetańskiej.


 Jeszcze kilka zdjęć zrobionych dzień później .... Przy słonecznej pogodzie to i zdjęcia całkiem inne wychodzą ;)




Dziękuję ze jesteście i przesyłam deszczowo zimowe pozdrowienia :*

Alice...mini OOAK baby rabbit

W końcu biedna Alice doczekała się wykończenia ....oczywiście na początku nie miała być zajączkiem ale tak się złożyło i tak już zostało ;)  Nie przesadzę jeśli powiem ze zaczęłam ja robić rok temu...ale praca utknęła w toku i dopiero teraz udało mi się bidule złożyć do kupy ;)

Główka wymodelowana z prosculpt ; oczki mojej produkcji jeszcze stara wersja ..(widać ile ta główka leżała...) Włoski ciemne z wełny owcy tybetańskiej a ciałko wyszydełkowane z wełny pierzastej w pięknym kremowym kolorze.Cala laleczka ma ok. 15 cm. Zresztą co będę się rozpisywać ;) Zobaczcie sama :)

Dziękuję Wam za odwiedziny i opinie :* oraz  życzę miłego dnia :*

piątek, 23 marca 2012

nowa twarzyczka.... :)

No tak przynudzam z ta moja Lilly ale zanim zabiore sie za konczenie kolejnych laleczek czy misiow...kolejka  mi sie juz zrobila bo co chwilka zyczynam cos nowego ;) to postanowilam dodac jej troche kolorytu.

Przypuszczam ze to jednak repro bo choć ma sygnaturę to w gruncie rzeczy jest poskładana  do kupy z rożnych części :) Mimo to kocham ja baaaardzo.No tak wiec podmalowałam ja jak poradziła blogowa koleżanka , nieco nieudolnie i nie fachowo ale co mi tam ;) Zmieniłam oczy na mniejsze o rozmiar i bardziej w odcieniu zieleni .Popatrzcie  wg mnie jest różnica na korzyść ;) Niedługo postaram się coś jej uszyć do ubrania wiec nastawcie sie na jeszcze jedna Lilly odsłonę :D

Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłego dnia :*

niedziela, 18 marca 2012

Lilly.... :)

Od razu zastrzegam ze Lilly nie jest mojej produkcji .... ;) Kiedy powstawała nie było mnie nawet na świecie ...całkiem możliwe ze nawet mojej mamy nie było jeszcze....

Nie pisałam Wam chyba ze oprócz tego ze uwielbiam robić lale to  lubię je tez zbierać.... Nie żeby od razu jakaś gigantyczna kolekcja ale...czasem nie mogę się powstrzymać i kupie jakieś cudo ,które podbiło moje serce :D

Najbardziej lubię grzebać na targach staroci.... a nóż wpadnie w ręce jakaś sierotka ,która czeka żeby ja przygarnąć!

W taki właśnie sposób trafiła do mnie Lilly. Mozliwe ze jest to oryginalny bardzo stary Kestner, JDK . Głowę i raczki do łokcia ma z pięknej jasnej porcelany reszta wykonana z drewna albo masy drewnopodobnej.Ma stawy podobne do BJD co pozwala ułożyć ja w dowolnej pozycji. Jest w naprawdę świetnym stanie i przypuszczam ze długo zostanie ze mną :)

Chciałabym zdobyć dla niej odpowiednie ubranko ale jeszcze nawet nie mam pomysłu gdzie ;)

Zobaczcie czyż nie jest słodka ?? :)




Na tym zdjęciu sygnatury niestety prawie nic nie widać ale lepiej się nie da zrobić :/dopiero na zdjęciu widać po bokach jakieś znaczki...wiec może to wcale nie oryginał ;) Ale i tak cudny :)

Moc serdeczności Dla Was :)

spóźniona....

Obiecywałam sobie już od nie wiem kiedy ze w końcu pokaże W moim kąciku to wszystko co dostałam w drodze wymianek.
Nie wiem czemu ale ostatnimi czasy trwa u mnie wieczność cala zmuszenie się do zrobienia zdjęć, obrobienia ich w sposób nadający się do opublikowania i umieszczenie na blogu.....porażka ale obazujaca moje trwające od jakiegoś czasu samopoczucie i osłabienie.

Nie jest to wszystko co mam do pokazania ale w najbliższym czasie to uzupełnię.

Pragnę przeprosić ze tak długo mi to zajęło i nie znaczy ze mi się coś nie podoba wiec nie pokazuje.. ... wręcz przeciwnie...wszystko jest prześliczne i trzymam to jak prawdziwy skarb :) dziękuję jeszcze raz.

Najpierw  w porządku całkowicie nie chronologicznym....przypadkowym ;) Piękną herbaciarka od Magdy 
Bardzo Ci za nią dziękuję jest niepowtarzalna :)


Dostałam również od Arlety piękną herbaciarkę szczotkę ozdobiona technika Decoupage oraz notesik :) Atletko dziękuję bardzo serdecznie :)








Od Hani Niesamowite talerze...zobaczcie sami!!!! Podziwiam je nieustannie bo sa naturalnie na widoku jak wszystko co dostaje :) Haniu dziekuje :*


To nie wszystko na dzis...sa jeszcze maluszki jakie dostalam od Alicji




Slodziaki co nie?? :D Dziekuje za wszystko baaaardzo serdecznie. Ciag dalszy chwalenia sie nastapi ;) Pozdrawiam wszystkich zagladajacych w moje skromne progi zyczac cudnej niedzieli :*